Przyjechał do nas jeden z dyrektorów z Warszawy na inspekcję u naszego klienta, dla którego bank, w którym pracujemy nas zatrudnia. Odwalony totalnie, garniak, okularki, buty, cebula na ręce i cała reszta wygląda jakby miał na sobie 50k zł założone.
Wszystko fajnie, tylko jest jeden szkopuł:
pokaż spoiler typ śmierdzi jakby się wykąpał w płynie do naczyń od Irka Bieleninika ( ಠ_ಠ)
Serio, jebie strasznie jak się obok niego stoi tak na odległość metra xD
Nie wiem czy to jakieś super drogie perfumy, ale jest to dramat. Chętnie bym go uświadomił, ale dopiero co przedłużyli mi umowę, więc jeszcze nie wypada xD
#pracbaza