OMG! dramat jakiś, zaczęłam swoją pierwszą pracę w korpo. Pierwszy dzień, klasyczne zadanie zrób kawę, ok pomyślałam, normalna akcja. Ide do pokoju socjalnego a tam ekspres do kawy jakiś z biedronki upierdolony cały, bez jednego guzika, brakowało tylko nasrać na to! Naściemniałam, że nie umiem obsługiwać, bo się brzydziłam. Żeby nie było, że jestem ameba umysłowa to poszła po kawę do pobliskiej kawiarni i mimo trudności w realizacji zadania to sobie poradziłam. Przyniosłam to jakieś sapy, że miała być biała a ja podałam latte. Jeden chuj sobie myślę i tak będzie lepsza od tego co tutaj mieli. Zaczynam w końcu zlecone mi zadania w arkuszu, a że uczyli mnie na jakiś dziadowskim programie z lat 90 nie aktualizowanym, bo wiadomo nie było na to kasy, trochę się pogubiłam. Widzę już minę zlecającej mi zdanie, zaczyna coś dupić pod nosem o jakis rytuałach. Co za pojebana akcja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#korposwiat #pracbaza #korpo #praca #logikarozowychpaskow #pdk